poniedziałek, 24 marca 2014

Rozdział 20

*** Oczami Nathalie***

Po krótkiej drzemce wzięłam szybki prysznic i zaczęłam szykować się na sylwestrową noc. Zrobiłam delikatny makijaż a włosy rozpuściłam na gołe ramiona. Specjalnie na ten wieczór zakupiłam czarną sukienkę bez ramiączek z mocno wyciętymi plecami.Spojrzałam jeszcze raz w lusterko i nałożyłam na usta brzoskwiniowy błyszczyk.
-Perfekcyjnie!- powiedziałam sama do siebie. Musiałam jeszcze tylko zabrać z pokoju szpilki i kopertówkę w kolorze niebieskim. Gdy wyszłam z łazienki Liam  przy szafie poprawiał swój garnitur i włosy. Zauważył mnie, bo ustawiłam się tak by ujrzał mnie w lustrze. Uśmiechnął się do mnie. ale nie odwrócił. Wtedy podeszłam do niego i mocno objęłam w pasie.
-Ale jest pan przystojny, panie profesorze.- w tym momencie stałam przed Liam'em i razem patrzyliśmy się w zwierciadło.
-Urocza jesteś.- pocałował mnie w policzek.-Cieszę się, że możemy być tu razem.
-Kocham Cię Liaś.- odwróciłam się do niego twarzą i głęboko patrzyłam w oczy. Liam nic nie powiedział tylko wpił się w moje brzoskwiniowe usta. Po skończonym pocałunku przygryzłam swoją wargę i chciałam zdecydowanie więcej od niego.
-Myślę, że powinniśmy już iść.- chwycił mnie lekko, aczkolwiek stanowczo na rękę i wyszliśmy z pokoju hotelowego. Nie wiedziałam w jakim kierunku zmierzaliśmy. Chłopak cały czas prowadził mnie po promenadzie. Po 15 minutach marszu doszliśmy do pierwszego klubu.
-Dziś się zabawimy skarbie jak nigdy dotąd.- z jego twarzy można było wyczytać zadowolenie.
-Będziemy pić i tańczyć!- krzyknęłam.
-Oj jak najbardziej. Ten sylwester będzie najlepszym wieczorem twojego życia.- weszliśmy do klubu, gdzie od samego wejścia było słychać mocną klubową muzykę. Jakimś cudem dopchaliśmy się do baru i Liam zamówił kolejkę czystej. Prawda jest taka, że ja za dużo w swoim życiu nie wypiłam i nie przepadałam za alkoholem, a dziś wódka wyjątkowo mi smakowała i łatwo wchodziła. Po kilku kolejkach ruszyliśmy na parkiet. Zbyt dużo miejsca nie było, dlatego byliśmy skazani na swoją bliskość i niestety nie tylko swoją. Ciała innych ludzi też ocierały się o nas. Co chwilę czułam dłonie na swoich pośladkach i to na  pewno nie był Liam.
-Liam chodź napijemy się czegoś!- musiałam krzyczeć w tym hałasie.
-Co?- zapytał zdezorientowany chłopak. Wiedziałam ze i tak nie usłyszy jeśli mu powtórzę. Złapałam go za dłoń i zaciągnęłam do baru. Zamówiliśmy szoty i od razu opróżniliśmy kieliszki. Liam zapłacił, po czym wyszliśmy z klubu zmierzając do innego lokalu. Czułam po sobie że jestem wstawiona i bardzo chętna na kolejne tańce i kolejki szotów. W następnym klubie Liam spotkał swoich znajomych i razem z nimi bawiliśmy się. Muszę przyznać że ten klub podobał mi się bardziej niż poprzedni. Miał lepszą atmosferę. Znów trochę potańczyliśmy, ale chyba bardziej popiliśmy. Wiem, że przez chwilę chłopak zniknął mi z pola widzenia. Wykorzystałam ten moment na krótką wizytę w toalecie. Poprawiłam makijaż i włosy. Odruchowo wyjęłam telefon z torebki i sprawdziłam godzinę. 23:20. Już niedługo Nowy Rok.  Wróciłam do naszego stolika, ale nie zdążyłam nawet usiąść, bo Liam złapał mnie za dłoń i wyprowadził z klubu.
-Liam dlaczego wychodzimy? Przecież dobiero sie rozkręcaliśmy.-zrobiłam smutną minę i uwiesiłam się na jego ramieniu.
-Zaufaj mi- z jego ust wypłynął delikatny bełkot. Krok w krok szliśmy razem. W końcu dotarliśmy na plaże. Usiedliśmy na pisaku  i wtuleni w siebie parzyliśmy w gwieździste niebo. Spojrzalam za zegarek 23: 55.
-Kochanie za pięć minut północa my nie mamy nawet szampana by świętować.-wymruczałam chłopakowi do ucha.
-Oczywiście że mamy.-wyjął butelke z kieszeni marynarki.-Ja zawsze jestem przygotowany.- nachylił się nade mną i namiętnie pocałował-Kocham Cie maleńka.
Oderwaliśmy się od siebie w momencie, gdy usłyszeliśmy sztrzały fajerwerków.
-Szczęśliwego Nowego Roku skarbie.- powiedziałam Liamowi i przewróciłam go na plecy. Górowałam nad nim i powoli nachylałam się nad jego twarza. W jego oczach widziałam jak bardzo porząda mojego ciala. Zmyliłam go troszeczke i sięgnełam po leżącą butelke szampana. Sprawnie pozbyłam sie korka i wlałam bąbelkowy płyn do ust. -Dziekuję Ci za wszystko.

*** Oczami Liama***

Nie wiem jak to się stało że nie pamiętam jak wróciliśmy do pokoju hotelowego. Nathalie spała jak zabita. Podnosząc głowę poczułem okropny ból. Kac. Powoli wstałem i zmierzyłem w kierunku łazienki. Tam szybko wskoczyłem pod prysznic. Zimna woda spływała po moim nagim ciele, a ja czułem się coraz lepiej. Tego potrzebowalem. Po pół godzinnej cudownej kąpieli owinąłem sobie wokół bioder biały ręcznik i wyszedłem z łazienki. Na łóżku siedziała Nathalie. Miała rozmazany make up i potargane włosy. Cały czas  bawiła sie swoimi dłońmi. Dopiero gdy podszedłem bliżej ujrzałem na jej twarzy kropelki łez.
- Stało się coś?- zapytałem. Dziewczyna spuściła głowę w dół i zaczęła mówić.
- Bo ten wieczór nie tak miał wyglądać. Wczoraj miałeś zasmakować mojego ciała, a ja się upiłam.- znów płakała.- Może ja nie potrafię być idealną partnerką- powiedziała łkając. Mocno złapałem ją za ramiona i zmusiłem by popatrzyła sie na mnie.
- Zrozum to, że ja na prawdę cię kocham. Twoje ciało będzie dla mnie nagrodą, kiedy na nią zasłużę. Teraz liczy się tylko to jakimi jesteśmy ludźmi i jak wielkie uczucie nas łączy.- chwyciłem ją za podbródek i złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach.

_______________
Jest nowy rozdział. Pisało mi się go wyjątkowo trudno. Nie dość że wynikła taka sytuacja to jeszcze jestem chora.
Nie bardzo chcę komentować zaistniałą sytuację pod poprzednimi postami. Aczkolwiek przyznam się wam iż rozważałam zakończenie Enigmy w 2-3 rozdziałach. Co z tego będzie jeszcze nie wiem.
Dziękuje Horanowej jeszcze raz bo nie dość że broniła mnie na blogu to bardzo pomogła mi realnie. Serio nie chciałybyście usłyszeć tego co mówiła.
Również dziękuje tym prawdziwym czytelniczkom Enigmy, a dla wszystkich hejterów wielkie pozdrowienia. Z anonima każdy jest odważny.
Nic dodać nic ująć.
J.


36 komentarzy:

  1. Łoho super rozdzial, czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smiac mi sie chce xd Dziekuje ze kontynuujesz i prosze nie koncz tego!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahfgjfcgsk..*-* Uwielbiam..!!;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski rozdzial, z reszta jak każdy ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. No i nie było seksów a ja się już nastawiłam. Ale i tak cudowny :D :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow *_*
    Tyle powiem, bo mam zwalony humor i nie mam siły pisać :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny *.* kocham cie <3 hahaha.przykro mi ze zaistniala taka sytucja. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś cudowna, dziękuje za te wszystkie rozdziały ;)


    OdpowiedzUsuń
  9. JEZU jacy ludzie są niewdzięczni nie dość ze dziewczyna pisze choć to wcale nie jest tak łatwe na jakie wygląda to jeszcze ja hejtujecie WEŹCIE OGARNIJCIE DUPY BO TO NIE JEST ZABAWNE WRĘCZ ŻAŁOSNE

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie <3 przeczytałam całość i wszystkie notki i... nie możesz teraz tego skończyć! ja się w to strasznie wciągnęłam! cudo *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Słowa Liama przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku...czytam tego bloga od początku i proszę cię nie zakańczaj go jeszcze!
    Podoba mi się to co piszesz...
    A ty, że anonimy(brawo za odwage!) cię obrażają to Pamiętaj że to ludzie którzy zazdroszczą ci talentu ;)
    Mam nadzieję że jednak nie zakończy się Enigma w najbliższym czasie i będziesz ją kontynuować ;)
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  13. powiem tylko tyle ROZDZIAŁ SUPER i choć to jej blog, nie tęsknię za Horanową, masz inny styl pisania i bardzo mi się to podoba ;) Horanowa ma bardziej dynamiczny, więcej akcji, a ty wyrażasz więcej uczuć <3 z niecierpliwością czekam na next i życzę weny ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. EJ nooooo <3 Wiesz SUPERRRR rozdział. Z resztą jak każdy inny <3 Czekam na Nexta <3 Pozdrowienia /Ola

    OdpowiedzUsuń
  15. jeju szkoda ze bedzie sie konczylo ale to nic -olimpia

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham to proszę nie kończ bloga <3333333

    OdpowiedzUsuń
  17. Zrobisz jak uwarzasz <33 Koffciam twgo bloga..
    Co do rozdziału, moim zdaniem Liaś zachował się wspaniale ;33
    Kocham <333
    Czekam na nexta i życzę dlaszej ochoty do pracy ( przynajmiej jeszcze te 2-3 rozdziały ;// )
    POWODZENIA ;**

    OdpowiedzUsuń
  18. Swietny ♥♥♥♡♥♡♡♡♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Nekszt !! Prosze nie koncz !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Boskie <3 proszę wybacz nam.. Po prostu kochamy enigme.. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  21. GRATULUJE! twój blog został nominowany do Liebster Award! więcej informacji tutaj http://unconditionally-love-louis-tomlinson.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html pozdrawiam i życze weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. SUPER! dawaj dalej! <3

    OdpowiedzUsuń
  23. fajny ;3
    mrs. tomlinson

    OdpowiedzUsuń
  24. SUPER!!! Nie przejmuj się hejtami i BŁAGAM! nie kończ bloga!!!! Lofciam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział jest cudny ale na końcu prawie się popłakałam :') Chciałabym kiedyś trafić na takiego chłopaka jak Liam :')
    Masz racje, z anonima każdy potrafi być odważny -.- Pozdro dla tych xD Cieszę się że jesteś taka silna :) Nie każdy potrafi :/
    Zapraszam :D http://zycie-potrafi-zmieniac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Super rozdział. Kocham tego bloga :). Czekam z niecierpliwością na następny

    OdpowiedzUsuń