środa, 12 lutego 2014

Rozdział 15



Spokojnie Nathalie. Nic mu pewnie nie jest. Chcą Cię tylko przestraszyć.
-Liam spadł ze schodów i złamał sobie rękę. Niby nic, ale siedzimy w szpitalu od godziny.
-W którym szpitalu jesteście?
-Św. Tomasza.
-Zaraz będę.-mój głos tak strasznie nienaturalnie brzmiał. W kilka minut zdążyłam się przebrać i być już w drodze do szpitala. Byłam zbyt roztrzęsiona żeby prowadzić auto, dlatego przyjechałam taksówką. Wpadłam do szpitala rozglądając się za chłopakami. Nigdzie nie mogłam  ich znaleźć. Sprawdziłam na tablicy gdzie znajduje się izba przyjęć i od razu tam poszłam. Chłopaki siedzieli na korytarzu, czekając w kolejce.
-Nathalie skarbie nie potrzebnie przyjechałaś.
-Liam wolę siedzieć tu z Tobą niż martwić się w domu.
-Stary mówiłem Ci, żebyś nic nie mówił.- powiedział Liam do Zayna z wyczuwalnym żalem w głosie.
-Możecie mi wytłumaczyć jak to się stało?
-No bo- zaczął Liam- Przenosiliśmy z Zaynem pudełka z góry do garażu. Zayn wcześniej zostawił koszulkę na schodach. Dwa razy prosiłem go żeby ją zabrał. Mimo wszystko nie uczynił tego. I właśnie wtedy się wywróciłem razem z pudłami. Mocno uderzyłem ręką w barierkę i gotowe.
-Pan Payne? Zapraszam na założenie gipsu.
Jak można być tak nie ostrożnym? Rano ja mu przyłożyłam, a teraz złamana ręka. Jakiś pech zaczyna chyba wkraczać w nasze życie.
-Jak odebrałeś telefon to myślałam, że miał wypadek i...-skierowałam słowa do Zayna.
-Nie musisz kończyć. Trochę źle rozpocząłem tą rozmowę. Przestraszyłem Cię tylko. Nie chciałem. Przepraszam.
-Nie szkodzi. Najważniejsze, że jemu nic nie jest.- wytarłam łzy z policzków i w ciszy czekałam na Liama. Im dłużej tak siedziałam, tym bardziej nie mogłam znieść tego szpitalnego klimatu. Nie lubię tu przebywać.
Po pół godzinie chłopak wyszedł z gabinetu z plikiem papierków i białą ozdobą na prawej ręce.
-Odwiozę was, a twój samochód przyprowadzę jutro.-zaproponował Zayn.
-Dzięki stary.
-Jestem ci chyba to winien. Teraz nauczę się nie zostawiać różnych przedmiotów na stopniach.-zaśmialiśmy się razem. I opuściliśmy budynek. Zayn wysadził nas pod domem i odjechał z piskiem opon.  Weszliśmy do domu i od razu skierowaliśmy się do salonu. Zabrałam od Liama dokumentacje i włożyłam do szafki.
-Kochanie nie jesteś zła na mnie?
-Oczywiście, że nie. Będziemy musieli odwołać wizytę u moich rodziców. Trudno.
-Ale to nie jest powód żebyśmy nie pojechali.
-Liam uwierz mi, że jutro będziesz dwa razy gorzej się czuł niż dziś. Zaraz zadzwonię do mamy.
-Poleżysz później ze mną?
-No pewnie skarbie. To idź do sypialni,a ja przyjdę za 10 minut.-pocałowałam chłopaka, zabrałam telefon i udałam się do kuchni.
Za pierwszym sygnałem mama odebrała
N: Hej mamo.
M: No co tan kochanie? O której będziecie jutro?
N: Ja właśnie w tej sprawie dzwonie. Niestety, ale jutro nie przyjedziemy. Liam złamał sobie rękę i źle się czuję.
M: Wielka szkoda skarbie. Myślałam, że spędzimy razem trochę czasu. Stęskniłam się za tobą.
N: Wiem mamo. Bardzo chcieliśmy ale sama rozumiesz. Poza tym w poniedziałek mam zajęcia.
M:No cóż. Pozdrów go ode mnie i trzymajcie się ciepło.
N: Kocham Cię mamuś.
M: Ja Ciebie też.
Uff myślałam, że o wiele gorzej nasza rozmowa przebiegnie. Czekałam na wyrzuty i namawianie mnie do przyjazdu. Teraz najważniejsze jest żeby mój chłopak szybko doszedł do siebie. Zrobiłam nam gorącą czekoladę i zmierzyłam w kierunku sypialni. Liam leżał w łóżku czytając jakąś książkę. Nawet nie zauważył, że przyszłam.
-Masz ochotę na czekoladę z bitą śmietaną?
-Oj kotuś ty wiesz co ja lubię. Kładź się tu koło mnie.- postawiłam czekoladę  na szafce i zajęłam miejsce obok niego.
-Mama nie była zła?
-Wyczuwałam w jej głosie żal. Ale nie ma co się przejmować, spotkamy się z nimi jak zdejmą Ci gips.
-No tak kochanie.- pocałował mnie delikatnie w policzek.- Chodź przytul się do mnie. Oczekuje troszkę więcej miłości teraz.
-Tylko nie próbuj teraz wykorzystywać tego faktu na każdym kroku!-wystawiłam mu język i mocno wtuliłam się w jego tors.

_____________________________
No to mamy kolejny rozdział. Nie za bardzo jestem zadowolona z niego. Może dlatego, że u mnie cały dzień padało i nie za bardzo miałam na cokolwiek siłę. Obiecuję, że już niedługo zrobi się bardziej ciekawie. Przynajmniej postaram się o to.
Kocham Was J.


30 komentarzy:

  1. Wow *_* Cudowny !! :D Czekam na net i zapraszam do siebie :
    http://you-only-live-once-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham !!!!!!!! Mega !!!! Nexxxxxxxxxxxxt <33333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem cb. Weny życzę / Lady Blues oraz zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest boski.Sama się wystraszyłam xD Ale z Liam'a to taka sama ciamajda jak ja więc się nie dziwie że złamał rękę xD Ja np. złamałam sobie nad morzem...
    haha xD Czekam na nexta :D
    @Agata8317

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski! Zayn na pewno nie będzie już zostawial rzeczy w różnych miejscach. Liam mógł też trochę uważać. Świetnie ci wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też chce tak pisać <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. tak słodkooo <33 pisiaaaj kolejny : D

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział fajny, chociaż przyznam się, że czego innego się spodziewałam. Blog jest naprawdę fajny.
    Zapraszam też do mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jak zawsze genialny czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. Super :) Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty chcesz, żebym zawału dostała? Nieźle mnie wystraszyłaś :) Rozdział jest fantastyczny :
    - A.

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę mi ulżyło, że to tylko ręka ;)

    Nie martw się, rozdział ciekawy :D
    Justyny rządzą! XD

    OdpowiedzUsuń
  13. <3 Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział masz ogromny talent a końcówka po prostu urocza :) czekam na next i duuużo weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. duzo weny.zycze i jest dobrze czekam na next/olimpia

    OdpowiedzUsuń
  16. Hejka ! Może byś zrobiła lub zamówiła zwiastun do tego bloga. Tu masz link gdzie mi robią:

    http://zwiastuno-landia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. dobrze, że Liam'owi nie stało się coś gorszego :o a koniec taki słodki :3

    OdpowiedzUsuń
  18. Super. Dodawaj jak najszybciej nn ♡

    OdpowiedzUsuń
  19. Super. Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeju a tak się przestraszyłam!! Myślałam że umrze : O. Przestraszyłam się, a tu tylko złamana ręka ;) Czekam na NN :3+ Zapraszamy na naszego bloga ---> http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/?m=1 Jeśli masz czas to skomentuj... To dla nas wiele znaczy i chcemy poznać twoją opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. omg, suuuuuper. neeext<3

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award :))) Więcej info tu: http://little-white-lies-fanfiction-hs.blogspot.com/2014/02/witam-i-powracam-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  24. czemu tak długo musimy czekać na rozdziały :( uwielbiam jak piszesz <3 !!

    OdpowiedzUsuń