Zapanowała niezręczna cisza. Spuściłem głowę, wziąłem dwa głębokie wdechy i byłego gotowy na wyznania.
-Chcesz znać cała prawdę?
-Oczywiście, że tak.
- Tak robiłem to.- zobaczyłem w jej oczach łzy, żal i obrzydzenie.- Myślałem, że skoro jestem profesorem i to całkiem przystojnym to mogę wykorzystać swoją pozycję. Lecz po jakimś czasie stwierdziłem, że za szybko się to rozchodzi po uczelni i w końcu mnie wyleją. Przez jakiś czas patrzyłem na studentki jak na uczennice nie jak na kobiety, ale wtedy pojawiłaś się Ty. Wiem, że to wszystko może się naprawdę bardzo źle skończyć, lecz kocham Cię. Teraz liczysz się tylko ty! -Nathalie nadal milczała. Nic zero reakcji, tylko te krokodyle łzy.
-Kochanie powiesz coś?-cisza. W dalszym ciągu próbowałem łapać z nią kontakt wzrokowy, lecz to było trudniejsze niż się wydaje. Nagle Nathalie mocno wtuliła się w mój tors i cicho łkała.- Maleńka teraz jestem tylko Twój. Razem pokonamy każdą przeszkodę.
-Nie wiem co mam powiedzieć. Tak strasznie Cię broniłam przed Sophią...
-To znaczy, że Ci na mnie zależy.
-Ale Liam boję się teraz tego co będą mówili ludzie.
-A czy to jest dla Ciebie najważniejsze?
-Wyobraź sobie, że jest ważne. Nie chcę żeby rodzice się o tym dowiedzieli. Przecież oni pomyślą że kończę studia przez łóżko, a doskonale wiesz że tak nie jest.
-W takim razie musisz mnie im przedstawić. Lepiej będzie jak my im to powiemy, a nie uprzejmi ludzie.
-Co będzie jak Cię nie zaakceptują?
-Zrobię wszystko, by wypaść jak najlepiej.- pocałowałem ją w policzek. Czy już teraz będzie chociaż troszkę lepiej.?
*** Oczami Nathalie***
Nie miałam siły się z nim kłócić. Może bałam się że go stracę przez taką błahostkę? Pewnie gdyby moja przyjaciółka zobaczyła jak się zachowałam, miałabym niezłą polewkę. Nic na to nie poradzę, że taka jestem. Oczy szczypały mnie już od wylanych łez. Czułam się tak strasznie zmęczona.
-Liaś muszę się położyć. Nie najlepiej się czuję.
-Zaniosę Cię do sypialni.- już po chwili leżałam na wygodnym łóżku wtulając się w tors mojego mężczyzny. Cieszę się, że go mam, ale do całkowitego szczęścia musimy przebyć jeszcze strasznie długą drogę. Zbyt szybko Morfeusz przywołał mnie do swojej krainy. Obudziły mnie jakieś śmiechy dobiegające z salonu. Nie miałam ochoty z kimkolwiek teraz się widzieć. Tym bardziej, że mój ukochany profesor zadał mi referat do napisania. Wzięłam laptopa z szafki i zaczęłam sklejać w całość informację z wykładu. Po półtorej godzinie stwierdziłam, że moja praca nie wygląda najgorzej, więc mogę wreszcie udać się do kuchni alby coś zjeść.
Liam siedział na sofie i oglądał jakiś reportaż o medycynie niekonwencjonalnej. Objęłam go od tyłu i pocałowałam w szyję.
-Widzę że ktoś tu na się obudził. Głodna?
-Troszkę.
-To dobrze, bo kurczak jest w piekarniku. Za dziesięć minut będzie gotowe.
-Co ja bym bez Ciebie zrobiła?-pocałowałam go namiętnie przygryzając przy tym wargę.
-Chyba naprawdę jesteś głodna.- Liam zaśmiał się, wstał i zaprowadził do jadalni. Kurczak pachniał cudownie. Dawno nie jadłam tak pysznej kolacji.
-Dużo zajęć masz jutro?
-Dwie godziny histologii, potem przerwę wykład z Tobą, a no i biofizykę do 16.
-Pamiętam jak ja nie lubiłem drugiego roku. Do dnia dzisiejszego się zastanawiam jak ja to pozdawałem.
-Zdolny jesteś. Będę dzwoniła do rodziców. Mam się z nimi umówić na spotkanie?
-Sądzę, że możemy porozmawiać z nimi w niedziele popołudniu.
-No dobrze skoro tak uważasz. W weekend leniuchujemy.
-Ale tylko troszeczkę. -wystawił mi język.
-Dziękuję za pyszną kolację. Idę dzwonić.- nachyliłam się nad talerzami i złożyłam mu pocałunek na ustach. Poszłam do sypialni i usiadłam na parapecie patrząc w gwieździste niebo. wybrałam numer mamy.
N: Hej mamuś!
M: O córuś wreszcie się odezwałaś. Miałam do Ciebie dzwonić bo się niepokoję.
N: Rok akademicki dopiero się zaczął za niespełna półtora miesiąca święta troszkę brakuje mi czasu.
M: Rozmawiałam z koleżanką z pracy jej córka studiuje tam gdzie ty i coś wspominała o tobie. Nathalie czy ty masz jakieś kłopoty?
N; Skąd to podejrzenie?
M: Podobno jakiś nieciekawy typ się koło Ciebie kręci.
N: Chciałam przyjechać i wam kogoś przedstawić w niedzielę, ale widzie, że wy jak zwykle wszystko wiecie przed mną.!
M: Kochanie nie mów tak. Z wielką przyjemnością poznamy tego mężczyznę. Na kiedy mamy się szykować?
N: W niedziele popołudniu przyjedziemy do domu. Muszę kończyć. Kocham Was.
M: My Ciebie też córeczko.
Rozłączyłam się pierwsza. Chwyciłam twarz w dłonie i tak strasznie bałam się otworzyć oczy.
-Nathalie, co się stało?- Liam klękał przy parapecie trzymając mnie za kolano.
-Tego się obawiałam. Oni chyba już wszystko wiedzą....
_______________
Witam was moje drogie! Kolejny rozdział za nami. Chyba nie jestem zadowolona z tego co napisałam. Powoli próbuje wkręcić się w tą całą historię Nathalie i Liama. Czy mi się uda? Zobaczymy. Jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze.
Wiele z was pyta się o moje własne opowiadanie. Pierw chciałabym dobrze napisać Enigmę a dopiero potem myśleć o swojej własnej twórczości.
J.
Super. Naprawdę. Podoba mi się sposób w jaki opisujesz.
OdpowiedzUsuńDużo weny !
Pierwsza .! *-*
OdpowiedzUsuńsuper :) jestem pod wielkim wrazeniem i czekam z niecierpliwością na next <3
OdpowiedzUsuńNo i jest kolejny rizdziaĺ w twoim wykonaniu :) bardzo mi sie podoba. Mam nadzieje że sie w to wkręcisz :) bo narazie jest świetnie <3 dużo weny życze i czekam na next kc :)
OdpowiedzUsuńPiszesz lepiej od Mr Horanson, lepiej opisujesz itp .
OdpowiedzUsuńBOSKIE! *.* Nie mogę do czekać się nexta! Świetnie piszesz ~~ Zapraszam do mnie ^^ http://badsidefanfiction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwooow <1234567890 koooocham
OdpowiedzUsuńSUPER A MAM PYTANIE DO CB I JAK DO CZYTELNICZEK CZYTA KTOŚ PODOBNE ODPOWIADANIE ŻE KTÓRYŚ Z CHŁOPCÓW JEST NAUCZYCIELEM PROSZE PODAJCIE BO KOCHAM TAKIE OPOWIADANIA I PRZEPRASZAM ZA SPAM <3 CO DO OPOWIADANIA JEST BARDZO ŚWIETNE I CZEKAM NA NEXTA
OdpowiedzUsuńSuper jest:) jest na prawde fajnie czekam na next /olimpia
OdpowiedzUsuńBoski ;) next ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny dziewczyno jesteś genialna już nie mogę się doczekać nexta Buziaki :D :***
OdpowiedzUsuńJejku jesteś wspaniała :* <3 Nie moge się doczekać nexta <3
OdpowiedzUsuńJesteś boska <3 Zaskoczyło mnie to że Liam jej to powiedział <3 Jest taki kochany <3 Wychodzi Ci to bosko ^^ Czekam na nexta :**
OdpowiedzUsuń@Agata8317
cudaśny !!! pisz następny :D
OdpowiedzUsuńcudo cudo cudo to jest świetny rozdział czekam na następny i dużo weny życzę :)
OdpowiedzUsuńBaardzo podoba mi twój styl pisania :) Super rozdział.
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńsuper rozdział <3
Usuńuwielbiam...;)
OdpowiedzUsuńajjjj. <3 Liaam jest taki kochany i uroczy w stosunku do Sophie. *.* ciekawe jak zareaguje jej tata na Liama. XD
OdpowiedzUsuńSuper :) Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńWow!! Martwiłam się kiedy miało nie być opowiadania, potem była wielka euforia, bo z nieba spadłaś nam Ty i prowadzisz je dalej <3 moim zdaniem rozdział jest świetny ^^ trzymaj tak dalej <3 jest super! Życzę weny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział. Jak zawsze cudowny :)
OdpowiedzUsuńcudowny. świetnie ci idzie. oby tak dalej *.*
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział :-)
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo dobry, może nieco spokojniejszy, ale to dobrze :) Ciekawa jestem, jak zareagują rodzice Soph, kiedy dowiedzą się, że Liam to jej wykładowca??? :o aha, pamiętaj, jak założysz jakiegoś bloga, czy coś, to koniecznie podaj nam link! ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne ♡♡♥♥
OdpowiedzUsuńBoski, jakos bardziej przypadla mi enigma w twoim wykonaniu, ale tamta tez byla dobra, jednak w ta jakos bardziej sie wciagam <3 Kochamy cie, i pamietaj, jak zalozysz bloga to koniecznie podaj nam linka *O*
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że Enigma wròciła. Nie mogę doczekać się nn ♡
OdpowiedzUsuń*-* Brak..
OdpowiedzUsuńBrak..
Brak slow ;**
Jejjj Boskie *.*
OdpowiedzUsuńSUPER !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, tylko jedna uwaga nie rób kropki przed znakiem interpunkcji, bo to strasznie w oczy kłuje xD
OdpowiedzUsuńMEGA to jest cudowne !!!! Nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału
OdpowiedzUsuńsuuuper :D
OdpowiedzUsuńGdybym nie wiedziała, że teraz ty piszesz Enigme.. Nie widziałabym różnicy, bo te rozdziały śą GENIALNE :)
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńkurde dziewczyno masz wielki talent <3 mam nadzieje że będziesz dalej pisała <3
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńkiedy nn ?
OdpowiedzUsuńSłodki ! Bardzo pięknie opisujesz, czasami odczuwam tylko takie jakby nie dopisanie, czasami czegoś mi brak. Reszta jest jak najbardziej wspaniała ! Pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuń- A.