poniedziałek, 26 maja 2014

Rozdzial 26

Siedzieliśmy w trójkę przy wyspie w kuchni, ponieważ salon okupowany był przez te pijackie mordy. Liam razem z tą April byli naprzeciwko mnie. Patrząc na nich zdałam sobie sprawę że jestem cholernie zazdrosna o mojego chłopaka. Próbowałam zachować kamienną twarz, gdy w środku czułam jak rozpadam się na miliony kawałeczków.
- Więc?- zaczęłam- Wyjaśnij mi to w końcu.
- Nathalie to nie jest tak jak myślisz. April jest dziewczyną z wymiany. Tą którą masz się opiekować przez pół roku.
- W takim razie dlaczego nie przybyła do akademika tylko do Ciebie?- zapytałam zirytowana.
- W dziekanacie powiedzieli, że znajdzie Cię tu.- odparł.- Miałem do Ciebie dzwonić, ale nie sądziłem że się tu zjawisz w takim momencie.
- A przerwałam wam coś?- głos coraz bardziej zaczął mi się łamać.
- Oczywiście, że nie. Tylko akurat po twoim ostatnim odejściu sądziłem że więcej czasu minie aż..
- No aż co? Cholera Liaś czy ty nie rozumiesz że Cię kocham? Zdałam sobie z tego sprawę,że każdy dzień bez ciebie jest monotonią i szarą rzeczywistością. Nie chcę tak żyć.-rozpłakałam się jak głupia. April dziwnie się na mnie patrzyła. Tak jak na wariatkę albo niestabilną emocjonalnie dziewczynę. Schowałam swoją twarz w dłonie i cicho łkałam.
- Przecież ja czuję to samo. Wiesz ile razy chciałem Cię zatrzymać po zajęciach?-powiedział Liaś.- Nigdy więcej w moim życiu nie będzie innej kobiety.- podszedł do mnie i wpił się w moje usta. Brakowało mi jego smaku. Mimo iż czułam smak alkoholu byłam zadowolona że jest teraz przy mnie. Zatraciliśmy się w swoich objęciach. Dopiero chrząknięcie April nas otrzeźwiło.
- Przepraszam to ja może nie będę wam przeszkadzała. Tylko mam pytanie gdzie mogę się zatrzymać?
-Akademik?- zaproponowałam, a Liam nie przeciwstawił się, chociaż wiem że chciał to zrobić.
- Dzięki wielkie.- odparła dziewczyna.
-Nie ma za co. I przepraszam, że tak się poznaliśmy.- uśmiechnęłam się szczerze.
-Nie szkodzi. Liam chciałabym któregoś dnia pogadać z Tobą o starych czasach. Mam kilka spraw do omówienia z Tobą.- puściłam płazem to co powiedziała. Uśmiechnęłam się do nas i wyszła z domu.
- To może sex na przeprosiny?- zaproponował mój ukochany.
-Dobry pomysł skarbie. - powiedziałam uwodzicielsko.- Ale pierw trzeba się pozbyć chłopaków z salonu.
-A po co? Więcej adrenaliny.- zaczął całować mnie zjeżdżając językiem na mój kark. Tam mi dobrze! Podrzucił mnie tak, że oplotłam nogami jego tors. Szybko zaczęliśmy przemieszczać się do sypialni przy okazji obijając się o każdą możliwą ścianę w tym domu. W końcu dotarliśmy do wielkiego łóżka. Jego też mi brakowało. Liam położył mnie, po czym w szybkim tempie pozbyliśmy się swoich ubrań i przeszliśmy do pieszczot. Gdy poczułam, że jego język zbliża się do mojego skarbu całe ciało pokryło się gęsią skórką. Cudownie było znów poczuć jakie to przyjemne. Z sekundy na sekundę byłam coraz bardziej gotowa na przyjęcie go do swojego wnętrza. Po chwili poczułam tą fale cudownego orgazmu. Potrzebowałam chwili by dojść do siebie i w odpowiedni sposób zająć się moim facetem. Po paru minutach pieszczot w końcu poczułam go w sobie. Od pamiętnego pierwszego razu nie zaszło między nami do niczego. Może dlatego to było tak cudowne, gdy nasze ciała złączyły się w jedno i razem prawie w tym samym momencie osiągnęliśmy szczyt naszej rozkoszy. Opadliśmy na siebie i bawiliśmy się swoimi dłońmi.
- Kocham Cię Nathalie!- wykrzyczał Liam.
-Cicho głupolu. Debile śpią na dole.
- Przed chwilą wcale nie byliśmy cicho.- mówił całując moją szyję i podgryzając ją.
- Śpijmy. -pocałowałam go delikatnie i wtuliłam się w jego tors.

Rano obudziłam się z wyjątkowym humorem. Spojrzałam na moją drugą połówkę i delikatnie ją pocałowałam w policzek. Sama owinęłam się w prześcieradło i zeszłam do kuchni. Zrobiłam sobie mocną kawę i usiadłam na blacie. Patrzyłam przez okno i myślałam. Pierwszy raz od dłuższego czasu jestem szczęśliwa i nikt mi tego nie zepsuje. Do kuchni wtoczyli się skacowani chłopcy. Niall dorwał się do lodówki a Louis umierał przy wyspie. Wypili całe mleko i wodę. Jednym słowem wyglądali okropnie, dlatego śmiała się z nich.
-Byłaś tu całą noc?- zapytał stłumionym głosem Niall.
-No tak.-wypiłam łyk kawy.
-Niall to już wiesz co ja jęki obudził Cię.- z wrażenia wyplułam kawę, a oni roześmiali się. Podejrzewam że zrobiłam się cała czerwona na policzkach bo czułam jak ciepło rozlewa się po mojej twarzy.
-Spokojnie N. to było całkiem okej, a poza tym nie takie rzeczy słyszeliśmy z wykonaniem Liama.
- Dzięki za pocieszenie Lou.
- Właśnie a gdzie jest April?.- wypalił Niall.- Pamiętam jeszcze że była tutaj.
-No była, ale odesłałam ją do akademika.
-Ciekawy jestem jak wytłumaczy się z tego że tak uciekła parę lat temu od Liama. Louis pamiętasz tą akcję?- nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Oni byli ze sobą?
 - Niall ty debilu! takie rzeczy N. powinna się dowiadywać od Liama.
- O czy powinnaś się ode mnie dowiedzieć?- Liam wszedł do kuchni i pocałował mnie na przywitanie.

*** Oczami Liama***


Tak ma być już zawsze. Ta kobieta ma być na zawsze obok mojego boku. Noc z nią była cudowna. Ona jest całkiem inna niż moje poprzednie partnerki. Delikatna i wyjątkowa. Musze ją zatrzymać przy sobie. Może powinienem się jej oświadczyć? Ale czy to nie jest za wcześnie? Nie chcę jej wystraszyć. Obudziłem się w pustym łóżku. Przetarłem oczy i w samych bokserkach skierowałem się do kuchni. usłyszałem fragment ich rozmowy.
- O czy powinnaś się ode mnie dowiedzieć?- zapytałem zdezorientowany.
- To my się będziemy zmywać.- stwierdził Louis i siłą wypychał Nialla z pomieszczenia.
-Ej no ja chcę zostać to będzie fajne!- krzyknął.
- Powiesz mi co tu się dzieje?- zapytałem.
- To może ty w końcu zaczniesz mówić mi prawdę!- krzyknęła dziewczyna.
- Co znowu się stało? Kochanie dopiero się pogodziliśmy..- objąłem ją w pasie
- To nie zmienia faktu Liam, że ukrywasz przede mną prawdę.
-Jaką?
- Co łączy Cię z April?- zapytała, a ja w duchu zakląłem.- Chcę usłyszeć całą prawdę chociaż by mnie bardzo bolała.
- Bo to ten teges.....- cholera jak ja z tego wybrnę.?


________
Hej Misiaki!
Czy wy też macie wrażenie, ze nie wychodzą mi te rozdziały? Może to dlatego że mam za dużo problemów na głowie. Wiem jedno Enigma pozwala mi się oderwać od tej cholernej rzeczywistości.
Dziękuje Wam za to że nie ma sapów o terminy dodawania rozdziałów. Jesteście Kochane.
Moja polonistka powtarza że " Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" i to prawda.
Nie wiem czy tylko ja mam teraz gorący, wręcz upalny okres w szkole. Zaczął się szał z oceniani, a tu tyle ciekawych rzeczy się dzieje okół mnie.
Szczerze mówiąc momentami mam ochotę zakończyć pisanie Enigmy,ale wtedy uświadamiam sobie że nie mogłabym.
Postaram się, żeby kolejny rozdział był dodany w ustalonym terminem ale niczego nie obiecuje bo mam wolontariat i Horanowa wraca, a bardzo się za nią stęskniłam.Więc jest możliwość, że nie będę w stanie.:)
Dziękuje za komentarze, oby ich było coraz więcej.
Kocham Was.
J.

19 komentarzy:

  1. Co ty mówisz ?! Rozdziały są świetne ! Nawet przez myśl mi nie przechodzi że Enigma mogłaby się zakończyć. Piękny rodzial ciekawe co ten Liam wymyśli haha xd hej a wiesz dokładnie kiedy horanowa wraca ? :)) pozdrawiam M.G.P.A.K

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej!!! Weny weny weny! Next next next! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! Jak ja kocham czytać Enigme <3 Tak jak napisałaś - oderwanie się od rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne! Nie mogę doczekać się następnych rozdziałów! A wiesz kiedy Horanowa wraca ? Z góry dziękuję za odpowiedź :-*

    Życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam to opowiadanie <333

    OdpowiedzUsuń
  6. No to Liam się wkopał xD Ale nie sam xD Chłopacy mu w tym pomogli xD
    Mam nadzieję, że ta prawda nie będzie bolesna. Mam nadzieję, że będą razem.

    OdpowiedzUsuń
  7. No to będzie akcja xdd rozdział cudowny, zresztą jak zawsze :) Życzę weny i czekam na next ;*

    onedirectionstoryofmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Spokojnie kochana ;) rozdziały świetne, akcja jeszcze lepsza i wgl :)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Spokojnie. Rozdział super. Chociaż czasami zdarzają sie powtórzenia ;-)
    Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  10. "Ej no ja chcę zostać to będzie fajne!" Hahahah

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny <3 haha wg mnie wyszedl ci swietnoe ten rozdzial slonce.

    OdpowiedzUsuń
  12. Co sadzicie o tym tylko szczerze Obudziłam się w środku nocy ponieważ było mi zimno. Spojrzałam w bok na mojego ukochanego. Mimo, że usnęliśmy wtuleni w siebie całą kołdrę zabrał Zayn. Przez sen otulił się kołdrą a co najlepsze ja dalej byłam do niego przytulona. Nie mając innego wyjścia wtuliłam się w chłopaka jeszcze mocniej i zapadłam w sen.
    Obudziłam się gdzieś koło 9 rano. Zayn jeszcze spał i w dalszym ciągu przytulał moje małe ciało do swojego. Zawsze gdy trzyma mnie w swoich objęciach czuję się taką kruszynką. To przez jego posturę. Jest wielki. Ale do poranku. Postanowiłam wstać nie budząc Zayna ale okazało się to trudniejsze niż przypuszczałam. Jak tylko ruszyłam się choć odrobinę od niego, ten podświadomie przytulał mnie do siebie jeszcze mocniej. Sfrustrowana szarpnęłam się zbyt mocno czym obudziłam bruneta. Na powitanie nie musiałam długo czekać
    -Dzień dobry Kochanie! Jak tam po wczoraj?- spytał z łobuzerskim uśmichem
    -Hej Misiu! Wspaniale tylko mnie trochę brzuch boli. Chyba wiesz dlaczego- odpowiełam ukochanemu mierząc go spojrzeniem dla żartów.
    -Ej to nie moja wina ze jesteś taka ciasna- ostatnie słowa wymruczał mi prost do ucha.
    -A może po prostu to ty za głęboko wkładałeś- rzuciłaś zaczepnie.
    -Nie drocz się ze mną bo wiem, że ci się podobało. Poza tym zawszę mogę to powtórzyć i nie będziesz miała szans na ucieczkę...
    ***
    Ciąg dalszy być może nastąpi

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny! No ale Kochana w takim momencie ? <3

    OdpowiedzUsuń